niedziela, 2 czerwca 2013

rodział: 1 - ' oo , wszystkiego najlepszego młoda damo .. '

właśnie wtedy , szczęśliwie idąc do klubu  z Klaudią zaczepił nas jakiś facet ok. 3O lat , zarośnięty , z kapturem na głowie , oraz okularami które spokojnie spoczywały na jego garbatym i wydłużonym nosie . trochę mnie to zdziwiło , bo było koło 22 , a ten facet miał okulary na nosie . no cóż , postanowiłam się nie zagłębiać dalej w styl jego ubierania . myślałam , że chce nas spytać o drogę , albo z racji tego , że paliłam w tym momencie papierosa , myślałam że się zapyta czy go nie poczęstuję . widać , że facet miał nieźle w dzieciństwie , pomyślałam i spojrzałam się na jego nos . nie powiem , moje myśli mnie lekko rozbawiły , lekko ? ehem , tak to się teraz nazywa . błagałam się w duchu , żebym przypadkiem nie parsknęła śmiechem prosto w jego podłużną twarz . jednak jak to z moim szczęściem zauważył moje rozbawienie całą tą sytuacją,
- no i z czego się słonko śmiejesz ? - zapytał dość niskim i grubym głosem mężczyzna i swój wzrok skierował na moją osobę . czułam jak rozbiera mnie wzrokiem , kątem oka widziałam że Klaudia też się zorientowała że nie pasuje mi to że on się patrzy na mnie takim spojrzeniem , które przyprawiało mnie o wymioty , dlatego wkroczyła do akcji .
-czego chcesz ? - zapytała odważnie Klaudia dając krok do przodu , tak żeby mnie zasłaniała . facet momentalnie swój wzrok tym razem skupił na niej , na jej całym ciele . świdrował oczami , widząc jej twarz oraz dekolt .
- ja tu przyszedłem do tej młodej damy - mówiąc to wskazał swoim palcem na mnie . widziałam że Klaudia chciała się odezwać , ale delikatnie złapałam ją za dłoń , rzekłabym że prawie nie zauważalnie tym sposobem dałam jej znać , że sama tą sytuację załatwię . ona czując na swojej dłoni moją dłoń , chyba zrozumiała co chciałam jej tym przekazać , bo cofnęła się o mały krok do tyłu , dając mi w ten sposób swobodę mówienia.
- czego ode mnie chcesz ? - zapytałam się oschle , kierując to pytanie do tego mężczyzny który stał naprzeciwko mnie i Klaudii . nie powiem , dźwięki wydobywające się z klubu trochę działały mi na nerwy bo nie mogłam się skupić na jego osobie . jeszcze te neony mnie oślepiały , co chyba zauważył . chociaż po krótkich przemyśleniach doszłam do wniosku że naprawdę ciężko byłoby nie zauważyć , jak ktoś stroi i mruży oczy z nadmiernego blasku kierowanego w jego stronę . on to wykorzystał powoli cofając się na ' ścianę ' z której te neony dobiegały , tak abym miała trudności z zobaczeniem jego twarzy .
- chce się odpłacić Twoim kochanym rodzicom . a właśnie co u nich ? strasznie się za nimi stęskniłem . pozdrów ode mnie Micka i Kingę - powiedział i zaśmiał się kpiąco , co dało mi dużo do myślenia . w ostatnim zdaniu jakie wypowiedział wyczułam sarkazm i się nie myliłam , bo Klaudia też go wyczuła , czym tylko pokwitowała znaczącym spojrzeniem w moją stronę . nie musiałam widzieć jej twarzy , abym poczuła że się na mnie patrzy , czy żebym wiedziała jaki w tym momencie ma wyraz twrzy .
- nie rozumiem ? - zapytałam się pytająco . byłam lekko zdezorientowana całą tą sytuacją , skoro ma problem do moich rodziców to niech go z nimi załatwi , a nie ze mną , bo ja mu w tej sprawię nie pomogę .
- po prostu chce się odpłacić Twoim rodzicom , za te wszystkie lata . a w szczególności Twojemu ojcu . możesz go ode mnie gorąco uściskać - powiedział na co ja zamarłam . przez dobre pięć minut stałam w osłupieniu , dalej czując jego wzrok na sobie . wiedziałam , że wyglądam na przerażoną a on najwidoczniej tym faktem się bardzo zadowolił , gdyż dałam mu się nastraszyć , czego po chwili żałowałam , bo zrozumiałam , że teraz będzie miał nade mną kontrolę , nad moją kruchą psychiką .
- jak masz sprawę , którą najwidoczniej musisz załatwić z moim rodzicami , to czemu do cholery próbujesz załatwić ją ze mną ? NO KURWA CZEMU ? ! - nie mogłam wytrzymać i krzyknęłam . po prostu musiałam mu się postawić , bez wahania popatrzyłam na niego kpiącym wzrokiem , tak żeby to on teraz poczuł , że to ja mam nad nim kontrolę . czułam że po tym co mu powiedziałam Klaudia jest na mnie wściekła , bo nie znamy tego faceta i nie wiadomo co może nam zrobić , ale w głębi serca czułam że jest ze mnie dumna , a w tym przekonaniu utwierdziło mnie zachowanie tego faceta a mianowicie stał i nie wiedział co się dzieję , nie wiedział co ma robić . wyczytałam z jego oczu że nie spodziewał się takiej obroty sprawy , że to ja będę wrzeszczeć na niego , a nie on na mnie . po około pięciu minutach poczułam jak moje ciało przeszywa wzrokiem . gniewnym wzrokiem . po chwili poczułam czyjąś dłoń na moim biodrze , była dość duża i ciepła , z pewnością jest to ręka jakiegoś mężczyzny . powiedziałam sobie spokojnie w duchu . chwila , chwila , wróć . . KOGO ? MĘŻCZYZNY ? odskoczyłam jak poparzona odwracając się za siebie , co jednoznacznie wskazywało na to że stałam tyłem do tego faceta . gdy się odwróciłam ujrzałam Matta . tak mojego brata . w sumie to kamień spadł mi z serca , ale przypomniałam sobie że stoję tyłem do tego mężczyzny , co było błędem więc szybko wróciłam na swoje poprzednie miejsce . w końcu Matt , to też w pewnym stopniu mężczyzna , nie ? zaśmiałam się w myślach .
- chcesz żebym idioto zawału serca przez Ciebie dostała ? normalnie palpitacja serca - wymawiając ostatnie zdanie dotknęłam dłonią miejsce na klatce piersiowej gdzie znajdowało się serce . bez zastanowienia podeszłam do Matta i ucałowałam go w policzek na przywitanie , po czym Klaudia się do niego przytuliła . ten gość stał jakby ktoś zamienił go w słup soli i to dosłownie , bo nawet nie mrugał . czyżby się przestraszył Matta ? jeśli tak , to kolejny plus po mojej stronie . jest 2 : 1 dla mnie .
- cukiereczku coś się stało ? kto to ? - zapytał się mój zatroskany braciszek  pokazując palcem na ' znajomego ' naszych rodziców . żeby nie zmartwić chłopaka , ani nie zepsuć jego dzisiejszej zabawy musiałam coś wymyślić na poczekaniu .
- emmm . . ten pan chciał . . chciał . .chciał tylko się zapytać o . . emm . . drogę . tak właśnie się chciał zapytać o drogę . - palnęłam bez wahania .
- strasznie pana przepraszam za Victorię , że tak na pana nakrzyczała , na pewno nie chciała - powiedział do niego po czym wyciągnął dłoń w jego stronę pewnie w geście przeprosić przy tym patrząc się na mnie karcącym spojrzeniem . w tym momencie doszłam do wniosku , że jakby wzrokiem dało się zabijać , już dawno leżałabym w kałuży krwi .
- przepraszam - powiedziałam przez zaciśnięte zęby ze sztucznym uśmiechem , tak żeby Matt myślał , że przepraszam na serio .
- och , Victoria . jakie to jest piękne imię . przypomina mi pewną staruszkę z Irlandii - powiedział z chytrym uśmieszkiem na twarzy .
- my już będziemy iść, świętować 18-ste urodziny Victorii , miłej nocy - tym razem głos zabrał nie kto inny jak Matt . rzecz jasna , musiał się pochwalić temu typowi , że mam urodziny , a jakże by inaczej . pajac , ale i tak go kocham . bo to właśnie w nim mam wsparcie , jakiego potrzebuję .
- oo , wszystkiego najlepszego młoda damo - mówiąc to przytulił mnie do siebie i zaczynał coś szeptać do ucha ledwie słyszalnie . gdy on już odszedł , stałam w osłupieniu . tak jak on gdy ujrzał Matta . gdy pozbierałam te wszystkie słowa w całość - przeraziłam się i to strasznie . po chwili poczułam szarpnięcie ręki . od razu się odwróciłam i spojrzałam na Klaudię która ciągnęła mnie w stronę klubu .
- chodź już słońce do środka - powiedziała zatroskanym głosem Klaudia . bez zastanowienia ruszyłam za nimi wciąż mając w myślach słowa tego obleśnego faceta . w końcu weszliśmy całą trójką do klubu skąd wydobywał się głośny dźwięk muzyki . gdy weszłam do środka od razu uderzył we mnie alkohol , który panował w pomieszczeniu , sami pijani ludzie . opary unosiły się w powietrzu tworząc zmieszane zapachy różnych trunków .
- dobra Matt , słuchaj . my idziemy do łazienki przypudrować nosek i te sprawy - powiedziała bez zastanowienia Klaudia .
- spoko luz laski . czekam przy barze - odpowiedział i ruszył w stronę baru  a mnie Klaudia złapała za rękę i pociągnęła w przeciwną stronę baru . do pomieszczenia z napisem ' toaleta ' i jeszcze ten śmieszny obrazek który od zawsze mnie rozpierdala , odkąd pamiętam chce mi się śmiać jak tylko go widzę i tym razem było tak samo . zaśmiałam się cicho . Klaudia spojrzała na mnie zdezorientowanym wzrokiem , ja tylko kiwnęłam głową wskazując jej obrazek . Klaudia zrozumiała i spojrzała się tam po czym sama się cicho zaśmiała . bez wahania złapała za klamkę i pociągnęła . pod naciskiem jej wagi drzwi uchyliły się a my weszłyśmy do środka .
- co Ty kurwa odpierdalasz ? -krzyknęła na mnie Klaudia . spojrzałam się na nią zdezorientowanym wzrokiem . spojrzałam jej w oczy , lecz nic z nich nie mogłam wyczytać , no poza wkurwieniem nic nie mogłam wyczytać . ta tylko spojrzała na mnie i głośno westchnęła .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz